Nie miałam ciepłego płaszcza nadającego się na śnieg, kupiłam 3 metry pikówki z impregnowanego ortalionu, który nie przemaka.
Powstał płaszcz z kapturem ocieplany polarem. Rękawy w środku mają grubszą podszewkę. Dodatkowo dwie skryte kieszonki wewnątrz jedna otwarta, druga zapinana na zamek.
Na zewnątrz dwie kieszenie na suwak.
Potem odkryłam, że ani ja ani dziewczynki nie mamy nieprzemakalnych rękawiczek.
Fioletowe są z ortalionu, bordowe również - w środku polar. Natomiast czarne z resztek po uszyciu płaszcza :)
I dla mnie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi będzie jak zostawisz po sobie znak :)